Jeśli już od jakiegoś czasu robisz zdjęcia, to jasne, że zaczyna Cię ciągnąć do obróbki. W końcu po to te zdjęcia robisz, aby obrobione trafiły do albumów. Na początku wystarcza Ci to, że tu przesuniesz suwakiem, tu nałożysz preset. Gotowe! Tylko, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i z czasem okazuje się, że takie przesuwanie suwakami to dla Ciebie zdecydowanie za mało. Ty chcesz obrabiać zdjęcia w swoim własnym stylu! Tylko… skąd masz wiedzieć, jaki to jest styl? Jak znaleźć swój styl w obróbce?
1. styl masz już teraz!
Tak wiem, wydaje Ci się, że styl to mają wszyscy, tylko nie Ty. I kiedy Ci „wszyscy” robią i obrabiają swoje zdjęcia tak, że oszzzz – Ty wciąż go w bólach szukasz. Jak świętego Graala. No to ja Ci teraz mówię, że już możesz przestać, bo… Ty styl już masz! Może jeszcze nie umiesz go nazwać. Może jeszcze nie umiesz wyciągnąć go z lightroomowych suwaków. Na pewno jednak baaaardzo dobrze czujesz go gdzieś głęboko pod skórą.
To właśnie ten „czuj” na początku, tak zupełnie nieśmiało, podpowiada, jakie zdjęcia Cię kręcą. I jak chciałabyś je obrabiać! Może jeszcze nie dzisiaj. Może też jeszcze nie jutro, bo przecież nie do końca wiesz co, jak i z czym w tym całym Lightroomie.
Zobaczysz jednak, że później, gdy już się rozkręcisz, ten sam „czuj” da Ci poczucie pewności, że wszystko jest dokładnie takie, jakie być powinno. I że nawet, gdybyś mogła, to na zdjęciach, które wychodzą z Twojego aparatu i z Lightrooma, nie zmieniłabyś nic a nic!
Lubię myśleć, że styl to jest taki nasz wewnętrzny radar na nasze idealnie zdjęcia, dlatego wcale Ci się nie dziwię, że nie chcesz ich robić pod cudze dyktando. Że zależy Ci na tym, aby robić obróbkę po swojemu, a nie dlatego, że taki jest teraz trend. Albo masz takie presety. Lub taki efekt podoba się innym.
2. serio, styl jest taki ważny?
Jest szalenie ważny!!!
Bo tak jak Twoje oko uparcie wraca do konkretnego rodzaju zdjęć i typu obróbki, tak dokładnie to samo robi oko innych osób. Jeśli masz w planie robić zdjęcia komuś innemu niż tylko Twoje dzieci, to Twoi przyszli klienci muszą widzieć czarno na białym, jakie zdjęcia robisz i jaki nadajesz im klimat obróbką. W ten sposób łatwo będą mogli ocenić, czy praca z Tobą to jest właśnie to, czego szukają, czy też wcale nie. Nie ma nic gorszego niż minięcie się w oczekiwaniach…
Ale nie tylko dlatego jest on ważny. Bo powiedz sama, jakie lepiej mieć zdjęcia w albumie: te, które pięknie do siebie pasują i które są spójne kolorystycznie? Czy takie, którymi rządzi totalny chaos i przypadek?
Nooo, dlatego to jest takie ważne, abyś nie tylko wiedziała jaka obróbka Ci się podoba. Ale też to, jaka na 100% nie!
3. a czy styl to jedna i ta sama obróbka?
A w życiu! Styl jest jak Twój podpis. Ale przecież czasem podpisujesz się starannie, a raz byle jak. Raz robisz to niebieskim długopisem, a raz czarnym. Czy to znaczy, że za każdym razem podpisujesz się inaczej?
Dokładnie tak samo jest z obróbką. Jeśli będziesz wiedziała co Cię w niej kręci, co jest w niej dla Ciebie najważniejsze – bez problemu będziesz mogła eksperymentować i tworzyć różne jej wariacje. I to wcale nie sprawi, że osiągniesz efekt, który będzie całkowicie oderwany od tego, co robiłaś wcześniej – będzie wręcz przeciwnie!
Tylko wiesz, samo nie zadzieje się nic. Musisz poznać Lightrooma i jego możliwości, a także zastanowić się, w jakim kierunku chcesz iść z obróbką. Tak, zajmie Ci to trochę czasu, ale wiesz co? Będzie warto!
04
4. jak znaleźć swój styl w obróbce
Co prawda nie ogarnę za Ciebie Lightrooma (chociaż mogę Ci w tym pomóc), ale mam dla Ciebie 3 kroki, które fajnie pomogą Ci dookreślić Twój obróbkowy kierunek.

ZAPISZ SIĘ NA REGU LR NIK
a co 2 tygodnie wpadnę na Twojego maila z garścią fajnych obróbkowych podpowiedzi:
Gotowa? Zaczynamy!
01
zrób porządny research
Przejrzyj profile fotografów, z którymi wyjątkowo Ci po drodze (na przykład na Instagramie) i zastanów się, co tak bardzo Cię tam przyciąga. Jakiś konkretny rodzaj zdjęć? Opisy, które do nich dołączają? Energia, która z nich bije? Klimat obróbki? Przeanalizuj, a potem zostaw tylko te, które podobają Ci się ze względu na obróbkę.
02
poszukaj wspólnego mianownika
Uwaga, teraz będzie trudniej: zamknij wszystkie te profile, które są zupełnie różne od tego, co Ty fotografujesz. Przykład: robisz zdjęcia tylko swojej rodzinie? W takim razie zostaw tylko te, gdzie są zdjęcia lifestylowe. Większość Twoich kadrów to piękne widoki? Świetnie, w takim razie zamykasz wszystkie profile oprócz tych, gdzie znajdują się krajobrazy.
03
obróbkowe love
A teraz zastanów się, co Ci się podoba w obróbce zdjęć, które pozostały. Jakiś konkretny efekt? Może intensywne ziarno? A może to, że wszystkie są czarno-białe? Lub w konkretnej tonacji? Wyciągnij kartkę i wypisz na niej wszystko to, co chciałabyś z tych efektów wziąć do obróbki swoich zdjęć. Jeśli potrafisz, to obok od razu dodaj miejsca, w których będziesz mogła je zrobić w Lightroomie.
W przypadku tego czarno-białego zdjęcia:

– moja lista wyglądałaby tak:
ziarno (sekcja Grain)
mocny kontrast (suwak Contrast lub krzywa tonalna Tone Curve)
fajna miękkość (Tone Curve)
jasna skóra (suwaki kolorów w panelu B&W)
wyrazisty detal (suwak Clarity/Texture lub panel Sharpening)
idealna równowaga tonalna (histogram, panel B&W, Tone Curve)
I teraz, gdy już będziesz miała listę takich obróbkowych kawałków – idź prosto do Lightrooma i poszukaj tych wszystkich miejsc (tutaj właśnie przyda Ci się znajomość Lightrooma). Trudne? Na początku na pewno tak, ale zobaczysz, że z każdą kolejną analizą i rozłożeniem obróbki na mniejsze kawałki będzie Ci coraz łatwiej. I da Ci to całe mnóstwo frajdy :).
Chcesz jeszcze jeden przykład? A proszę Cię bardzo, tym razem z sesji:

Gdy patrzę na obróbkę tych dwóch zdjęć, widzę:
ładny odcień skóry (HSL/Color)
kolor cyjan/zieleń (Color Grading, kanały R G B)
delikatne ziarno (sekcja Grain lub wysokie ISO)
fajna miękkość (Tone Curve)
lekkość (duża ilość światła, suwak Exposure, histogram)
minimalistyczna kompozycja (panel kadrowania)
Widzisz, ile fajnych informacji możesz wyciągnąć ze zdjęć, które przecież i tak cały czas oglądasz? Bo każda obróbka, która tak bardzo Ci się podoba i która na pierwszy rzut oka wydaje się być totalnie nie do zrobienia – tak naprawdę jest sumą pojedynczych efektów wyciągniętych z lightromowych suwaków.
A to już brzmi jak temat, który da się ogarnąć, co nie? :).
5. nie podoba mi się ta obróbka!
A co w przypadku zdjęć, których obróbka nie do końca Ci się podoba? Też je analizuj!
Pamiętasz, jak kilka punktów wcześniej mówiłam, że ważne jest to, abyś nie tylko wiedziała jaka obróbka Ci się podoba. Ale też to, jaka na 100% nie? No właśnie, dlatego najpierw zastanów się, co to dokładnie jest to „nie podoba mi się”:
zbyt mocny kontrast? Krzykliwe kolory? Lub tych kolorów brak?
nie ten odcień kolorów lub ich połączenia?
zbyt dużo ozdobników?
a może tak naprawdę to nie o obróbkę chodzi, ale o to, co na zdjęciu? Może nie pasuje Ci jego kompozycja? Lub to, że za bardzo gra na emocjach?
A zaraz potem wyciągnij z tego wnioski!
Bo zobacz: na przykład nie podoba Ci się mocny kontrast. Ale czy to znaczy, że ten niewielki będzie ok? Albo nie podoba Ci się ten konkretny odcień zieleni. Tylko czy to automatycznie znaczy, że każdy inny będzie w porządku?
Bo przecież może być tak, że tak naprawdę to nie o mocny kontrast Ci chodzi, ale o białe i czarne wypalone plamy, które bardzo często w towarzystwie tego kontrastu występują. Albo tak, że nie podoba Ci się ten konkretny odcień zieleni. Ale każdy inny też nie!
Ale nie będziesz tego wiedziała, jeśli choć przez chwilę się nad tym nie zastanowisz.
Bo żebyś wiedziała, dokąd chcesz dojść w obróbce, jaki efekt chcesz osiągnąć (a jaki nie!) – musisz umieć nazwać te wszystkie rzeczy i znaleźć na nie swój własny sposób. Jasne, musisz też ogarniać Lightrooma, ale w tym akurat mogę Ci pomóc. Z ogromną przyjemnością!

TU TEŻ znajdziesz fajne rzeczy:
a mi się wydaje, że jak robię różne zdjęcia – np. raz plener raz studio raz portret na tel szklanych budynków raz zwiewny prawie boso to kurczę nigdy to nie będzie dobrze wyglądać w portfolio obok siebie bo jednak ta obróbka będzie różna
Cześć Sandra! Jeśli rzeczywiście jest tak, że w Twojej galerii jest cała masa przeróżnych zdjęć i nie chcesz się w tym temacie ograniczać, to mam dla Ciebie fajną podpowiedź. Albo nawet dwie :). Zacznij świadomie wybierać kolory jakie pojawiają się na zdjęciach, które robisz. Jeśli są one przeróżne, ale kolory, które na nich będą się pojawiać (na ubraniach, dodatkach, w obróbce) będą do siebie zbliżone – da to Ci baaardzo fajny efekt spójności. Możesz też… zhakować system! Przeplataj kolorowe zdjęcia tymi w obróbce B&W, a zobaczysz, jak taki czarno-biały oddech fajnie uspokoi całość. Spróbuj :).
Witaj Kasiu, będę wdzięczna jeśli znajdziesz czas żeby zajrzeć na mój profil. Nad czym powinnam popracować przede wszystkim? Od czego zacząć? Pozdrawiam
Cześć Dorota, a czy już wiesz co najbardziej kręci Cię w kolorze i w B&W?
Eksperymenty są fajne, bo one naprawdę baaaardzo dużo uczą, ale warto mieć jakiś kierunek, w którym chcesz iść. Jestem ogromną fanką robienia porządnego researchu po to, aby uzmysłowić sobie, gdzie chcę dojść, jak chcę, aby ta moja obróbka wyglądała. Wiadomo, że samo wypisanie tego wszystkiego nie wpłynie na efekt finalny, który znajdzie się na zdjęciach, ale wytyczy Ci to pewien szlak. I tak krok-po-kroku na pewno uda Ci się osiągnąć super efekt, trzymam za Ciebie kciuki!!! :).
Mnie strasznie kręcą te lekko zamglone zdjęcia i próbowałam sama dojść do takiego efektu i za nic nie potrafię. Może Ty Kasiu wiesz jak to osiągać za pomocą suwaczków? Ja koniec końców znalazłam gotowy preset i stosuje go na wszystkie zdjęcia bez wyjątku, dopracowując oczywiście każde zdjęcie indywidualnie. Nie wiem czy ma to jakiś sens, czy zdjęcia wyglądają spójnie, ale wszystkie robię w takim właśnie stylu.
Marta, widać fajną spójność! Jedyne o czym musisz pamiętać pracując z tym presetem to to, że w różnym oświetleniu zupełnie inaczej zachowuje się odcień skóry. Pilnuj tego, aby obróbkowo sprowadzać ją do dość neutralnej postaci i będzie super! A jeśli chcesz sama wypracowywać taka mgiełkę – zainteresuj się panelem Tone Curve. Ten panel to prawdziwa magia i serce każdej obróbki. Powodzenia!
Kasiu, ja mniej więcej wiem, co mi się w obróbce podoba, szczególnie w tej czarnobiałej. W roku jeszcze bardziej zgłębiam obróbkę koloru i mam wrażenie, że co kadr to zmiana. Każdy jest inny.
Cześć Ola. Z tego co widzę to jeszcze eksperymentujesz z kolorem, ale spokojnie to jest jak najbardziej normalne. W końcu jak dowiedzieć się, co Cię w nim najbardziej kręci jeśli nie spróbujesz przeróżnych opcji. Póki co rozbijaj te eksperymenty świetnymi kadrami B&W a zobaczysz, że całość będzie znacznie bardziej spójna. Powodzenia :).
Kasiu, wciąż szukam swojego stylu i zastanawiam się, czy kiedykolwiek go znajdę, jeżeli chodzi o obróbkę kolorową.
Cześć Aniu, być może tego nie widzisz, ale Twoje zdjęcia kolorowe mają wspólny mianownik :). Widzę, że kręci Cię taka dość charakterystyczna malarskość i tak się zastanawiam, gdzie ją wypracowujesz: w PS czy w LR?
Dziękuję Kasiu za odpowiedź, faktycznie lubię obróbkę troszkę przesadzoną można napisać :). od niedawna lawiruję między LR a PS-em, bo po prostu uczę się tego drugiego programu. Jednak do kadrów moich domowych, codziennych używam tylko LR. Oprócz tego często wskakuję też do NIK-a. Pozdrawiam! Ania
Ania, jeśli intensywna obróbka idealnie podkreśla to, co chcesz pokazać – ja mogę temu tylko przyklasnąć. I masz rację, codzienne zdjęcia fajnie wyglądają w ciut delikatniejszej obróbce. Jeśli jeszcze całą tę obróbkę zaczniesz synchronizować – spójność murowana! :).
synchronizacja- no właśnie wydaje się najtrudniejsza…